Od sztuki do nauki,
czyli baśnie w walce z chorobą

Choroba jest opowieścią, czyli słów kilka wprowadzających do medycyny narracyjnej i arteterapii
Moi Drodzy,
Każdy z nas nosi własną historię, zazwyczaj niespisaną... I jeśli potraktować życie jak powieść, to różnorodność oraz długość dzieł byłaby przeogromna. Wertowalibyśmy opasłe tomy, pełne przygód sagi, krótkie nowele nagle przerwane, historie wielkich miłości, przełomowych odkryć i wzruszającej prozy życia.
I na tych kartach odczytalibyśmy także refleksje chorych, zmagających się z cierpieniem złamanego bólem ciała. Śmiem zatem twierdzić, iż choroba jest opowieścią. Świadczą o tym choćby pamiętniki, których autorzy często opisują swoje dolegliwości.
Pacjent zatem to narrator, a lekarz humanista to uważny i czuły słuchacz. Albowiem w słowach chorego kryje się niekiedy tajemnica cierpienia, jego źródła i przebiegu.
Jednak niełatwo jest mówić o bólu.
Dlatego też sztuka staje się ważnym pomostem pomiędzy pacjentem a lekarzem. Ileż można wyrazić poprzez obraz, melodię czy wiersz...
Arteterapia uczy z jednej strony interpretacji twórczości chorego, z drugiej zaś wyrażania emocji poprzez sztukę. Arteterapeuta stoi pomiędzy lekarzem a chorym i pomaga tworzyć komunikacyjny pomost. Szczególnym rodzajem terapii przez sztukę jest biblioterapia oraz baśnioterapia. Ta ostatnia skierowana jest do najmłodszych.
Medycyna narracyjna zaś traktuje literaturę jako istotne wsparcie dialogu z pacjentem. W tym celu interpretacja dzieł literackich staje się cenną umiejętnością personelu medycznego.
I to właśnie o biblioterapii i medycynie narracyjnej zamierzam Wam troszkę poopowiadać...

Moi Drodzy,
Jako członek EUNAMES, European Narrative Medicine Society, zapraszam do zapoznania się z moją prezentacją, która była przedstawiona na wrześniowej konferencji w Mediolanie, poświęconej arteterapii oraz medycynie narracyjnej.