top of page

Wydarzenia

Moi Mili,


Święta tuż, tuż… Pośród bombek i kolorowych światełek wybornie smakują pierniczki i miło słucha się baśni. Przyjemnie poczytać dzieciom świąteczne opowieści w przededniu Bożego Narodzenia. Dlatego też z wielką ochotą spotkałam się wczoraj z dziećmi z klasy III B, tej samej, do której uczęszcza moja Ania. Czytaliśmy i szykowaliśmy karteczki świąteczne. Spotkała mnie również przemiła niespodzianka. Otóż, otrzymałam piękne serce, wyklejone mniejszymi serduszkami opisanymi przez dzieci. Pani Danusia, wychowawczyni III B, była niegdyś moją wychowawczynią i być może dlatego przez chwilę poczułam się tak, jakbym znów powróciła do czasów dzieciństwa. Cóż splotły się zapewne magia Świąt Bożego Narodzenia i szkolnych lat…

logo 3.jpg

Moi Mili, 


z sentymentem wspominam swoją literacką, włoską przygodę i związane z moimi książkami osoby: Beatę Kowalczyk, Danutę Wojtaszczyk, Basię Bujalską i wielu innych. I dlatego z radością przyjęłam wiadomość o dalszej współpracy i wydaniu kolejnej książeczki dotyczącej  polskiego skrzata Feliksa, arbuza i pełnej przygód wyprawy na Sycylię. 

To za sprawą Beaty Kowalczyk, stojącej na czele Stowarzyszenia Wspólna Europa, jest nadzieja na kolejne baśniowe spotkanie.

Zapraszam do lektury artykułów o minionej wyprawie. 

https://www.ildenaro.it/promuovere-la-cultura-polacca-bambini-allestero/

https://naszswiat.it/nie-przegap/palermo-prezentacja-wloskiego-przekladu-polskich-basni-z-ilustracjami-wykonanymi-przez-polskie-wloskie-dzieci/

Dzień dobry, moi drodzy :)

Mam dzisiaj ogromną przyjemność zaprezentować Wam książkę Ania z Baśniowego Zielonego Wzgórza. Książka jest przetłumaczona na język angielski i od maja 2022 r. będzie sprzedawana na Wyspie Księcia Edwarda, również w Muzeum Lucy Mount Montgomery prowadzonym przez jej spadkobiercę Georga Campbella. Spójrzcie proszę na tylną stronę okładki gdzie zobaczycie dwa Zielone Wzgórza.

Zapraszam do lektury :)

SPOTKANIA Z WŁOSKĄ POLONIĄ

Spotkania z włoską polonią

Rzym, styczeń 2015 roku

 

Zimą 2015 roku ukazują się Baśnie srebrzystego księżyca, moja pierwsza włosko-polsko publikacja. Książka jest owocem niezwykle twórczego spotkania z, od wielu lat mieszkającą w Rzymie, dziennikarką Danutą Wojtaszczyk, redaktorem czasopisma Nasz świat i wstępem do naszej przyjaźni.

 

Kolejną włosko-polską publikacją będą Baśnie złocistych gwiazd, którym poświęcone zostaną spotkania i warsztaty w latach 2018-2019.

 

Mediolan, listopad 2017

Bookcity Milano

 

Zaproszenie na Bookcity Milano uznałam za wielkie wyróżnienie, albowiem moja baśń Drzewo i ptak została wybrana przez organizatorów i przedstawiona jako spektakl. W tamtym czasie nie uczyłam się jeszcze języka włoskiego, ale całkiem mi to nie przeszkadzało w przeżywaniu przedstawienia. Maleńka wówczas Ania siedziała na owalnej poduszce w pierwszym rzędzie i również zdawała się być pochłonięta widowiskiem.

A potem wędrowaliśmy po jesiennym, słonecznym mieście, przytłaczającym majestatem wspaniałej architektury, kipiącym życiem i pachnącym pizzą.

Sycylia, czerwiec 2018

Spotkanie literackie w Palermo

 

Do Palermo dotarłam nocą w towarzystwie mojej córeczki Ani i rodziców. Dom, w którym się zatrzymaliśmy, położny był na wzgórzu, skąd rozciągał się zachwycający widok na miasto, za dnia skąpane w słońcu, nocą zaś  w blasku ulicznych latarni.

Podczas spotkania dzieci, zarówno polskie jak i włoskie, odśpiewały razem Fantazję. Z tamtego popołudnia zapamiętałam uczucie podniosłości i wielkie wzruszenie. Tak, to były niezapomniane chwile.

Sycylia, Salerno, Lago Patria, maj 2019

Warsztaty literackie wspierające dwujęzyczność dzieci polonijnych

 

Niespełna rok później znów przybywam na Sycylię. Tym razem podróżuję z Anią i mężem, Mariuszem. Palermo wita nas nieskazitelnym błękitem nieba, intensywnym zapachem kawy i słodyczą poziomek, które Ania pałaszuje ilekroć nadarzy się ku temu okazja. Każdego ranka mijamy tętniący życiem targ w centrum miasta.

Dzieci z włoskiej szkoły z zaangażowaniem opracowują sycylijskie menu skrzata leśnego. Dużo jest przy tym zabawy, śmiechu i twórczego wysiłku.

W polonijnej szkole zaś czeka nas niespodzianka, ręcznie wykonany domek skrzata i jego mieszkaniec. Maleńkie mebelki i dobrze zaopatrzona spiżarka budzą mój wielki podziw.

Po kilku dniach przenosimy się na malownicze Wybrzeże Amalfi, którego piękno wręcz zapiera dech w piersiach. Tam także, czekają dzieci, które z wielkim zapałem sporządziły ilustracje do baśni.

Natomiast ostatni postój jest w Lago Patria, gdzie uczniowi włoskiej szkoły wzruszyli mnie kukiełkowym teatrzykiem przedstawiającym baśń Sjesta Eugeniusza. W szkole polonijnej zaś trafiamy na uroczystość z okazji Dnia Matki. Tuż po warsztatach dołączamy do radosnej biesiady.

Neapol żegna nas ciepłym, rzęsistym deszczem, jakby pragnął zmyć smutek pożegnania z baśniowym czasem we Włoszech.