Zielone Wzgórze
Moi Mili,
to już kolejna wycieczka "Śladami Ani z Zielonego Wzgórza". Oj, wiele się dziś działo! Dzieci zwiedziły okolicę (drewniany kościółek, Park Wenecki, Źródło Życia) wzięły udział w warsztatach literacko-plastycznych i sesji kapeluszowej. Spotkały ropuchę i założyły wizytę koziołkom.. No i oczywiście zjadły obiad na Zielonym Wzgórzu. Niektórzy kupili to i owo w sklepiku z pamiątkami. Przez cały dzień towarzyszyła nam baśniowa tęcza.
Moi Mili,
spacerując wokół Zielonego Wzgórza podejrzeć można uśpioną, zimową przyrodę... Spójrzcie proszę, jak rośliny odpoczywają.
Moi Mili,
na Baśniowym Zielonym Wzgórzu i w okolicy czas płynie niespiesznie i spokojnie.
Moi Mili,
przedstawiam Wam uroczą Anię z Zielonego Wzgórza autorstwa Ewy Jangas.
Zapraszamy :)
Moi Mili,
po pierwszej wycieczce "Śladami Ani z Zielonego Wzgórza" pozostały miłe wspomnienia i oprawione zdjęcie, które czeka na gwoździa, by mogło zająć wybrane miejsce na ścianie.
Moi Mili,
po wycieczce "Śladami Ani z Zielonego Wzgórza" nastał czas wypisania dyplomów dla zwycięzców konkursu z wiedzy o powieści Lucy Maud Montgomery i przygotowania pamiątkowych zdjęć. Fotografie pomogą zachować wspomnienia.
Moi Mili,
pierwsza wycieczka Śladami Ani z Zielonego Wzgórza dobiegła końca. Spacerowaliśmy po Sulistrowiczkach, rysowaliśmy, czytaliśmy, jedliśmy obiad i robiliśmy sesję kapeluszową oraz zakupy. Mnóstwo wrażeń!
Moi Mili,
w sklepie Ślężański czeka już na jutrzejszych wycieczkowiczów wyspa z książkami i pamiątkami wprost z Anne of Green Gables Store na Wyspie Księcia Edwarda. W tym pełnych regionalnych osobliwości zakątku zapewne każdy znajdzie jakiś drobiazg dla siebie.
Moi Mili,
wielkimi krokami zbliża się wycieczka "Śladami Ani z Zielonego Wzgórza". Pospacerujemy, poprzebieramy się, porobimy zdjęcia, zjemy smaczny obiad i weźmiemy udział w konkursie, w którym jury będą dzieci.
Oby tylko wiosna nie szczędziła nam słońca i ciepła przez cały dzień.
Moi Mili,
w najbliższy wtorek dzieci ze szkoły, w której uczy się Ania, pojadą do Sulistrowiczek na wycieczkę "Śladami Ani z Zielonego Wzgórza". Zapewne będą podróżować podobnym autokarem do tego, z którego wysiadł wrocławski krasnal.
Moi Mili,
w sadzie na Baśniowym Zielonym Wzgórzu gałęzie jabłoni uginają się pod ciężarem owoców. Jesienne jabłka, soczyste i pachnące, wybornie smakują. Zimą zaś, pokrojone na paseczki i ususzone, przywrócą wspomnienie ciepłych, wrześniowych dni.
Moi Mili,
zapraszam Was serdecznie i już świątecznie na pierwszą wycieczkę z cyklu "Śladem Ani z Zielonego Wzgórza" zatytułowaną "Boże Narodzenie na Zielonym Wzgórzu" .
Na wycieczkowiczów czeka wiele niespodzianek. Przeczytajcie proszę uważnie treść ulotki. Do zobaczenia na Baśniowym Zielonym Wzgórzu!
Moi Mili,
na Baśniowym Zielonym Wzgórzu spotkać można stado kóz pod przywództwem Leosia. Spójrzcie proszę jak spacerują po pobliskim lesie.
Moi Mili,
zapraszam Was serdecznie na uroczą wycieczkę "Śladem Ani z Zielonego Wzgórza".
Może akurat ktoś z Was zbierze grupę dzieci i pewnego dnia spotkamy się na Baśniowym Zielonym Wzgórzu.
Moi Mili,
zrobiło się chłodno i dżdżysto. Niebawem nadejdzie czas na kozaczki. Spójrzcie proszę, jakiego drewnianego kozaczka odkryła Ania w drewutni na Baśniowym Zielonym Wzgórzu.
Moi Mili,
czy zrobiliście już zapasy na zimę? Każdy przyzwoity skrzat leśny jesienną porą zaopatruje spiżarkę w: słoiczki z rozmaitymi przetworami, orzechy i suszone zioła.
Podobnie dzieje się na Baśniowym Zielonym Wzgórzu. Spójrzcie proszę na zdjęcia buteleczek z sokami i syropami.
Dzień dobry Kochani :)
Pozdrawiamy Was serdecznie z sadu jabłoni na Baśniowym Zielonym Wzgórzu i życzymy Wam pięknej soboty :)
Moi Mili,
w jesiennych sadach dojrzewają na gałęziach jabłka i gruszki. Te z Baśniowego Zielonego Wzgórza pachną i smakują lasem, pszczołami, ptakami, wędrówką , miętą i lawendą... Soczyste i słodkiego aż chce się chrupać.
Moi Mili,
zapraszam Was na ciąg dalszy grzybobrania na Baśniowym Zielonym Wzgórzu. Spójrzcie proszę na dorodne prawdziwki. Ania z dziadkiem rzetelnie się nimi zajęli.
Moi Mili,
na Baśniowym Zielonym Wzgórzu pojawiły się grzyby, a pośród nich prawdziwki i muchomory. W pierwszej kolejności pokażę Wam wspaniale nakrapiane, purpurowe kapelusze.
Moi Mili,
w sielskim krajobrazie Baśniowego Zielonego Wzgórza lato jest niczym pierzasty obłok dryfujący po bezkresie błękitnego nieba.
Dzień dobry Kochani :)
Życzymy Wam miłego wakacyjnego dnia i spójrzcie proszę jakich pięknych, czerwonych pomidorków doczekała się Ania wraz ze swoim dziadkiem. Do zobaczenia w niedzielę :)
Palce lizać :)
Moi Mili,
nieopodal Baśniowego Zielonego Wzgórza jest niewielki zalew. W upalne dni miło pomoczyć stópki i poobserwować całkiem dorodne rybki.
Dzień dobry Kochani :)
Pozdrawiamy Was z Baśniowego Zielonego Wzgórza :)
Moi Mili,
latem Baśniowe Zielone Wzgórze kwitnie kwiatami i pachnie owocami. W soczystej zieleni drzew i upajającym zapachu ziół słodko płynie czas...
Moi Mili,
po wczorajszym, upalnym dniu nastał dżdżysty i chłodniejszy. Znużone słońcem ogrody skąpały się w strugach rzęsistego deszczu. Uchylam okno i wdycham zapach lata, roślin i ziemi. I myślę sobie, że na Baśniowym Zielonym Wzgórzu pięknieją kwiaty i dojrzewają owoce: agrest, porzeczki, poziomki i jabłka.
Nieopodal Baśniowego Zielonego Wzgórza.
Moi Mili,
wokół Baśniowego Zielonego Wzgórza pysznią się urodą zacne zamki i pałace Dolnego Śląska. Dziś miałyśmy sposobność podziwiać szlachetną urodę i dostojeństwo kilku z nich.
Zamek Karpniki
Ogród przy Dworze "Dom Wdowy" w Łomnicy
Moi Mili,
do Nocy Świętojańskiej pozostało raptem kilka dni, a zatem w Sobótce, którą mijamy w drodze na Baśniowe Zielone Wzgórze, już dziś świętują i plotą wianki. Poczułyśmy się z Anią jak rusałki.
Moi Mili,
odkryłyśmy z Anią tajemniczy, ziołowy ogródek w pobliżu domu. Spójrzcie proszę na rozmaryn, miętę i czosnek. W ziołach jest smak, zapach i szczypta magii, czyż nie?
Moi Mili,
cóż pocznę, że mam słabość do łąk i polan... Dzielę się z Wami ich urokiem i letnim pięknem.
Dzień dobry Kochani :)
Słyszycie jak pada deszcz? W Waszych ogrodach, na Waszych balkonach? Jak kropelki tłuką o parapet? Wsłuchajcie się. To dobre dla Waszych roślinek :)
Moi Mili,
w drodze na Baśniowe Zielone Wzgórze zobaczyć można małe kaczuszki, cielaczka, koziołka czy owce. Sielski krajobraz wywołuje uśmiech i rodzi tęsknotę za dawnym, prostym życiem. Przyjemnie jest wśród zieleni pól i kłosów zbóż.
Moi Mili,
od lat mam w parku swoje drzewo. Niegdyś stała pod nim ławeczka. Drzewo pamięta westchnienia, szepty, wyznania tych, którzy na niej przysiedli. Moje drzewo jest tak monumentalne i piękne, iż nie może pozostać niedostrzeżone...Spójrzcie proszę i zachwyćcie się bujną koroną i mocnym pniem.
Moi Mili,
opasły, przewiązany tasiemką kajecik nosi w sobie tajemnicę babcinej kuchni. Kusi mnie, by spisać przepisy potraw, które dziś wspominamy z dzieciństwa lub znamy wyłącznie z opowieści rodzinnych.
Moi Mili,
zapraszam do obejrzenia zdjęć zrobionych przez Anię w ogródku dziadków.
Moi Mili,
na Baśniowym Zielonym Wzgórzu brzęczą pszczoły, kwitną kwiaty, dorastają pisklęta. Spójrzcie proszę na piękną piwonię, kwiatową kusicielkę.
Moi Mili,
dzisiejsza droga na Baśniowe Zielone Wzgórze wiodła przez drogi o zboczach porośniętych kępami polnych maków.
Moi Mili,
czas uparcie przesuwa wskazówki na tarczach zegarów naszego życia... Jedynie fotografia czy portret zatrzymują chwilę. Ta ze zdjęcia przeminęła trzy lata temu, a zdaje się być tak nieodległą.
Moi Mili,
dwa lata temu posadziliśmy w ogrodzie jabłonkę. W ubiegłym roku miała tylko dwa owoce. Tego lata, patrząc na kwiaty, możemy spodziewać się kosza jabłek. Spójrzcie proszę jak zachwycająco zakwitła.
Moi Mili,
urodę i odurzający zapach bzów doceniają od dawna poeci, malarze i pisarze. Zanurzcie się zatem w pachnącym fiolecie, bieli i różu...
Złociste dywany czyli majowa droga na Baśniowe Zielone Wzgórze.
Moi Mili,
droga na Baśniowe Zielone Wzgórze jest urzekająca, w szczególności w maju, gdy zakwitną złociste dywany. Spójrzcie proszę na zdjęcia.
Maj na Baśniowym Zielonym Wzgórzu
Moi Mili,
zapraszam Was dziś na spacer po Baśniowym Zielonym Wzgórzu. Wokół jest kwitnąco, pachnąco, brzęcząco i zachwycająco...
Moi Mili,
wystarczy delikatne tchnienie wiatru, by wiosenne zaułki skąpać w płatkach kwiatów. Spójrzcie na romantyczny stoliczek pod magnolią.
Moi Mili,
w tak piękny, wiosenny dzień nie trzeba namawiać na spacer... Wiosny nie wolno przegapić.
Moi Mili,
wielkimi krokami nadchodzi Wielkanoc i czas malowania pisanek. Podczas spacerów po Baśniowym Zielonym Wzgórzu poznałyśmy z Anią utalentowaną artystkę, która z papieru potrafi stworzyć cudowności. Spójrzcie proszę na Wielkanocny Domek. Czyż nie jest uroczy?
Dzień dobry Kochani :)
Życzymy Wam zdrowych, radosnych, spokojnych świąt Wielkiejnocy i pięknej, wiosennej pogody:)
Do zobaczenia po świętach.
Moi Mili,
nastał wreszcie cudownie ciepły dzień i rozkwitły skulone chłodem pąki. Wybrałyśmy się z Anią na spacer, by pozaglądać do wiosennych ogrodów.
Moi Mili,
pomimo, iż chłodno i dżdżysto, to pąki dojrzewają i pięknieją na drzewach. Przyjrzyjcie się uważnie gałęziom, a ujrzycie, jak rodzi się życie. Dobrze zanurzyć się w zieleń, albowiem w zieleni jest przyjemnie.
Moi Mili,
w kwitnących gałęziach jest tyle nadziei, życia, piękna i siły. Zdarza mi się objąć gruby pień, przytulić policzek do kory i poczuć tę wielką moc. I kiedy świat wokół zasmuca, życzę Wam budzących się do życia po zimie drzew.
Moi Mili,
wiosennego dnia Wam życzę i kwiatów wokół.
Moi Mili,
złociste serduszka stokrotek pachną radością i przypominają maleńkie słońca. Ktoś kiedyś powiedział, że stokrotki są takie sympatyczne. Przyznaję rację.
Moi Mili,
zobaczyłam dziś fiołki na trawniku i przypomniała mi się brzoza, którą Mój Dziadziuś posadził na moje pierwsze urodziny. Pod nią również rosły fiołki... Dziś nie ma już Dziadziusia, brzozy ani kwiatków... Pozostało piękne wspomnienie.
Moi Mili,
nie wspomniałam Wam jeszcze o drewnianym, wyjątkowo pięknym kościółku w Sulistrowiczkach. Zajrzyjcie do środka i poczujcie niezwykła atmosferę tego miejsca. Wspaniała przestrzeń do modlitwy i zadumy.
Dzień dobry Kochani :)
Z okazji pierwszego dnia wiosny życzymy Wam dużo pogody ducha, nadziei, słońca i kwiatów wokół... i radości :)
Moi Mili,
uzbrojone w kolce, wytworne i pachnące róże inspirują poetów, pisarzy, malarzy... Przyznacie, że to zdumiewające kwiaty, czyż nie?
Moi Mili,
pisząc o Baśniowym Zielonym Wzgórzu, nie mogę pominąć rzeźby kaczki. Otóż Babcia Ani darzy te sympatyczne ptaki szczególnym sentymentem, czego świadectwo widzicie na fotografii. Ktoś kiedyś powiedział, że kaczka symbolizuje opiekuńczość, a zatem życzę Wam kaczej troskliwości.
Moi Mili,
na Baśniowym Zielonym Wzgórzu ukazały się już pierwsze kwiatki, zwiastuny wiosny. Spójrzcie proszę na kępkę śnieżyczek, czyż nie urocza?
Moi Mili,
zapraszam Was na spacer w promieniach słońca po Baśniowym Zielonym Wzgórzu… Spójrzcie proszę na cudowności, które czyni światło.
Moi Mili,
prymulki to nie tylko zwiastuny wiosny, ale kwiaty czarodziejskie, uwikłane w opowieści o wróżkach i wyborne na domki kwiatonek. Cieszmy się zatem nimi wraz z nadejściem ciepłych dni.
Dzień dobry Kochani, życzę Wam miłego, spokojnego weekendu.
Moi Mili,
ślę Wam dziś ciepłe myśli i odrobinkę wiosny.
Moi Mili,
Spójrzcie, oto Blawatkowa Dziewczynka pochłonięta przeglądaniem pierwszej części Ani z Baśniowego Zielonego Wzgórza. Na samodzielną lekturę jest jeszcze za wcześnie, ale przecież od września idziemy do szkoły.
Zaczarowany krzew
Majowe, upajająco pachnące piwonie to czarodziejski dar od Kwiatowej Wróżki, niegdyś goszczącej w sadzie kwitnących jabłoni na Baśniowym Zielonym Wzgórzu ...
Wróżki
Ogródek i chatka
Niektórzy powiadają, że wróżki rodzą się, gdy śmiech dziecka zostaje trzykrotnie powielony echem, ale całkowitej pewności nikt nie ma. Tak czy inaczej, na świecie żyje sporo wróżek, choć niełatwo spotkać którąś całkiem przypadkiem. Dzieje się tak, ponieważ wróżki pojawiają się jedynie wówczas, gdy ich pomoc jest naprawdę potrzebna. Na co dzień wolą odosobnienie, z dala od zgiełku i zamętu, do których przywykli zwykli śmiertelnicy.
Ich chatki znajdują się zazwyczaj na skraju lasu i są zaszyte w gęstej zieleni nieustająco kwitnących krzewów i kwiatów.
Wiele wróżek szczególnym sentymentem darzy róże, których pąki i kielichy strzeżone są przez uzbrojone w kolce łodygi.
W miękkich trawnikach zaś roi się od drobnych stokrotek i czterolistnej koniczyny. Na uboczu, w wonnych kępkach, rosną jagody, poziomki i zioła, z których wróżki sporządzają osobliwe syropy i wywary o równie osobliwych i magicznych właściwościach.
Ogródki wróżek bywają dość podobne i jedynie baczny obserwator dostrzeże różnice w gatunkach roślin i kwiatów, a także doceni artystyczny zamysł w pozornym nieładzie.
Po przemierzeniu wąskiej, wysypanej drobnymi, lśniącymi kamyczkami ścieżki, po której obu stronach zachwycają urodą błękitne kwiaty, dociera się do drewnianego progu i tradycyjnie uchylonych drzwi. Jedynie w chłodne, deszczowe, wietrzne i śnieżne dni drzwi bywają szczelnie zamknięte. W takich wypadkach należy pociągnąć za sznureczek, który porusza serce mosiężnego dzwoneczka. Wróżka wie wówczas o przybyciu gościa.
Domki wróżek, chociaż maleńkie, są niezwykle przytulne. Pośrodku salonu, na okrągłym stoliczku, stoi szklana kula, w której wnętrzu unosi się złocisty kurz. Obok, na srebrzystej tacy, spoczywa różdżka o rączce zdobionej kolorowymi szkiełkami i zakończeniu w kształcie gwiazdki. Różdżki wróżek różnią się od siebie rzeźbieniem i długością.
Tradycyjnie gość, oczekujący spotkania z panią domu, zasiada na wygodnej sofie i opiera się o pękate, haftowane poduchy. Wróżka zaś przygotowuje poczęstunek, czyli wonny napój, kruche ciasteczka i konfiturę.
Zimą w kominku trzaska ogień, zaś latem zaprzyjaźniony wiatr delikatnymi podmuchami chłodzi powietrze.
Bywa, że wylegujący się na okiennym parapecie lub pufie kocur jest usposobiony towarzysko i wówczas zabawia przybyłego rozmową.
Pracownie wróżek, stanowiące zarówno swoiste laboratorium, jak i miejsce zadumy, znajdują się na poddaszu. Prowadzą do nich kręte, wąskie schodki. Do otwarcia drzwi zaś potrzebny jest kluczyk, który każda wróżka nosi zawsze przy sobie.
Złocista Droga na Baśniowe Zielone Wzgórze
Pierwszy dzień maja okazał się nieco kapryśny. Od samego rana deszcz igrał ze słońcem. Ania czekała na tęczę, ale widocznie kwiatonki,tęczowe strażniczki, zajęte były strzepywaniem kropli rosy z polnych kwiatów.
Wiosenny zapach skąpanych w deszczu drzew i ziemi wywabił nas z domu. Pomknęliśmy poprzez złociste dywany wprost na Baśniowe Zielone Wzgórze. Spójrzcie i zachwyćcie się rozkwitającą przyrodą.
Sulistrowiczki, Baśniowe Zielone Wzgórze
Jeśli pragniecie zobaczyć dom dziadków Ani z Baśniowego Zielonego Wzgórza, Ślężańskiego niedźwiadka, Szepczący Las, dom malarki, pensjonat położony u podnóży Baśniowego Zielonego Wzgórza, czarodziejski głaz czyli Dom Gawędy oraz Bławatkową Dziewczynkę,
to zapraszam Was do obejrzenia galerii zdjęć.